Dzisiejszy dzień zaczął się naprawdę inaczej n iż zwykle. Dlaczego? Dlatego, że nie musieliśmy nigdzie wcześniej wstawać, mogliśmy spać do 9.00 z uwagi na to, iż lot do Krabi mieliśmy dopiero o 13.50.
Po obfitym śniadaniu spokojnie udaliśmy się do naszego pokoju i zaczęliśmy pakować rzeczy. Jak wielkie było nasze zdziwienie kiedy zauważyliśmy, że walizki trudniej domknąć niż wcześniej przygotowując się do lotu w Polsce. Udało się!
Na lotnisko udaliśmy się taxówką zamówioną w hotelu – cena 400 Bath. Bardzo mało z uwagi na to, że transfer z hotelu kosztuje 1200 Bath.Wyjazd godz. 10.40, na lotnisku o 11.20 – ekstra szybko.
Spokojnie odprawiliśmy bagaże i poszliśmy w kierunku naszego gate-u. Obejrzelliśmy towary w strefie wolnocłowej ciacho w Dunkinie, papierosek i nie wiadomo kiedy zrobila się 13.30.
Lot AirASia punktualnie wystartował Z Bangkoku, żeby po 1h 20 minutach lotu dotrzec do Krabi.
Taxi z lotniska za 400 bath i po 30 minutach (30km) byliśmy w naszym hotelu Buri Resort.
Pogoda nie jest idealna. W Krabi zastala nas ulewa jakiej nie widziałem nigdy w życiu – klimat równikowy. Z morza wynurzają się wapienne niezamieszkałe wyspy, a roślinność jest tak bujna i bogata, że ciężko przebić się prze las. Do plazy mamy 15-20 sekund z pokoju…. Może góra 30 sekund, basen no … też nie daleko bo prosto z balkonu. Pokoik ok, nawet bardzo ok.
Po chwili odpoczynku postanowiliśmy udac się na basen i później spacerkiem dojśc do centrum Krabi.W trakcie spacerowania zjedliśmy kolacje popijając Afrykańskie winko (z tymi samymi znajomymi z którymi byliśmy w Bangkoku), okazało się że leca tym samym lotem do Krabi a hotel mają 300m od nas ( starsza para z Warszawy – mili ludzie).
Po kolacji w drodze powrotnej do hotelu wspolnie udaliśmy się na masaz…. Było nas 6 osób ale wlascicel szybko uporal się z brakami kadrowymi i już po 5-6 minutach leżeliśmy i materacach.
Powrót do hotelu i zadanie domowe czyli opis dla was naszej tułaczki po Indochinach
Pozdrawiamy wszystki bardzo serdecznie.
Daniel , Leszek, Geniu i Marcin.
Do jutra- znowu z Krabi.
Pa.
PS
Specjalne uściski dla mojej żoneczki i Konstancji i Tymonka.