Geoblog.pl    didi    Podróże    Wielki powrót - czyli Tajlandia, Kambodża, Laos, Emiraty    Ponownie w Bangkoku
Zwiń mapę
2012
28
paź

Ponownie w Bangkoku

 
Tajlandia
Tajlandia, Bangkok
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9758 km
 
Przylecielismy do Bangkok bardzoo pozno wieczorem. Odebralismy bagaze , wyszlismy na zewnatrz. Jak zwykle obskoczylo nas kilku mezczyzn oferujac transport do centrum. Ceny masakra .. zaczynaly sie odds 2000 bhatow ... Miners dobrych kilka chwil ... trafilismy na sympatycznego Taja , p.o. krotkich negocjacjach wsiedlismy do toyoty i pojechalismy do Ramada Ancore na Soi 10. Balismy sie ze nikt nas nie zamelduje, gdyz check in byl do 24. Pisalem email z Abu Dabi i na nas czekali . Szybko do pokoi i spac .
Obudzilismy sie o wysyłanie11. Bylismy zmeczeni . Ok 12 znalezlismy milo wygladajacy lokal z jedzeniem . Zamowilismy zupy .... generalnie Tajskie jedzenie . WASKI mail tak ostra dupe, ze nikt z nas nie dal rady jej zjesc .
Po posilku wzielismy tuktuka i pojechalismy zwiedzac Bangkok . Najpierw Wat Arun .
Po drodze okazalo sie ze przeprawy przez rzeke i plywanie p.o. rzece jest zawieszone do 18..... wtedy jeszcze nie wiedzielismy dlaczego . Zatem tuktuk i jazda na most. Zwiedzilismy Wat Arun i dowiedzieliśmy sie, ze wlasnie kończy sie święto religijne i król plywa po rzece swoimi pięknymi lodziami . Zostalismy i przez ponad godzine patrzylismy na przepiękny festiwal kolorów.
Później pojechalismy do kolejnych Wat i kolejnych ...dolaczymy fotki .
Dość późno wróciliśmy do hotelu.
Kolejnego dnia ponownie wstalismy dosc późno . Wyszliśmy i zjedlismy posiłek prosto na ulicy . Nigdy tego nie dal robiłem , ale przekonało nas bardzo duzo jedzących ludzi. Jedzenie było pyszne . ?Następnie pojechaliśmy zwiedzać .... leżący budda ...i pałac królewski. Byliśmy również w budynku wybudowanym przez europejczykow , w którym znajdowała się wystawa rękodzieła tajskich mistrzów . Piękne rzeczy. Oczywiście nie wszystko jest takie poukładane ... ze wlasnie wszystkimi trzeba sie mocno targować , na każdym kroku próbują nas naciagac . Ceny różnią sie mocno o nawet 300 procent. Jak już np tuktukarze dostaną normalną stawkę to po drodze jak w Egipcie musimy odwiedzić sklep ich znajomych . Generalnie nigdzie się nie spieszymy i mamy do tego luźne podejscie . Np ceny piwo 35 bhat , herbata mrożoną oishi 16 bhat , obiad na ulicy 60 bhat. Masaż 220 bhat .

Kolejnego dnia rano przyjechał po nas kierowca .. ten sam który wiózł nas z lotniska .. pojechaliśmy z nim na granicę z Kambodża . Cena za przejazd to 90 dolarów.
Na granicy już na nas z czekał Phirum . Przeszliśmy otrzymaliśmy wizy i busem dojechalismy do tego Siem Rap .Dojechalismy późno umówiliśmy się z Phirum żeby po nas nas nas przyszedł o 19. Poszliśmy na kolację na pub street . Duzo sie tu zmienilo , ale o tym w kolejnych wpisach .
Gorące pozdrowienia dla dzieciaczkow .
PA?
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
tatii
tatii - 2012-10-28 11:03
niedziela a Wy w Kambodzy ,wiecej dalej szybciej i duzo zdjec pa
 
Żonka
Żonka - 2012-10-28 12:11
Cześć CHŁOPAKI zazdroszczę Wam pogody u nas tak już zaczyna się zimowo a Was takie słoneczko. Pozdrowionka i buziaki dla Leszka od żonki i Łukasza
 
siemion
siemion - 2012-10-28 12:14
Imponujące fotografie !... Trzeba przyznać, że dużo się dzieje.. . Oj, dużo! Tak dalej ! Aha, panowie, brakuje mi zdjęcia nóg Stacha... Chociaż niepotrzebnie się martwię, za trzy,no góra cztery dni pojawi się bez dwóch zdań... Z góry dziękuję za ucztę dla oka ! Tak trzymać...!
 
 
didi
Daniel Szymanowski
zwiedził 12% świata (24 państwa)
Zasoby: 127 wpisów127 390 komentarzy390 611 zdjęć611 0 plików multimedialnych0