Coz, okazalo sie ze nasz lot zostal przelozony na 13.25, zatem nieplanowana 7 h przerwa. I tu ciekawa informacja kazda osoba otrzymala voucher na pyszny posilek w wybranej przez siebie restauracji na terenie lotniska. nie wiedzac wczesniej o tym sami kupilismy sobie posilek :) Generalńie zwiedzilismy lotnisko. Byl czas na papieroska i piwko. Ceny wariacki 2 piwa i tu uwaga 76!!!! dirhamow.. co na nasze daje prawie 70 zl.. miazga... im dluzej czekalismy tym bardziej bylismy zmeczeni... zatem postanowilismy sie przespac... ale gdzie.... no w miejscy do modlitw... poszlismy a tu naszym oczom ukazaly sie ... lezanki.... nieprawdopodobne.... i mielismy tyle szczescie, ze 4 -oczywiscie w roznych miejscach byly wolne. I tu duzy plus dla lotniska. Wlasnie sie obudzilem zatem mialem chwile aby cos napisac. Teraz szukam swoich butow bo nie mam ich pod lezanka. :) jak znam zycie ktos mial niby smieszny pomysl.... spadamy cos zjes. za nasze vouchery i lecimy do Bangkoku. w sumie ta przerwa dobrze nam zrobila... pozdrowienia dla wszytskich w szczegolnosci dla Konstancji, Tymonka, Tosiuni, Mikolaja i Lukasza.