Panowie są po wycieczce do delty Orinoko, jadą do Puerto Ordaz i nocnym autobusem do Santa Elenaprzez dwa dni nie dawali znać i byłyśmy troszkę zaniepokojone (przynajmniej niektóre z nas...), napisałam nawet maila do pani Edyty, która organizuje im czas na miejscu i ... przyszedł smsładowarki zostały w bagażu rejsowym, którego nie ma, więc bez stresu - nie zawsze mogą się skontaktowaćnie mam numeru telefonu do Ewy, żony Tadeusza ale mam nadzieję, że czyta tego bloga i się nie martwi. pozdrawiam :)Ewa S