Po dwugodzinnej podróży do Bangkoku.. szybciutko wzięliśmy taksówke i udalismy się do hotelu. Bylismy odrobine zaniepokojenie z uwagi na to, że otrzymałem informacje z booking.com , iz hotel nie mógł zrobic przedpłaty za nocleg, gdyz na karcie znajduje sie niewystarczająca liczba środków (nic sie nie znajduje ... hahaha). Na miejscu okazało sie, że wszystko jest w porządku i po 15 minutach byliśmy w naszym apartamencie.
Pisze to wszystko z lotniska w Dubaiu - jest 5.15 rano, a czasy Tajskiego 8.15. Jestem zmęczony... zaraz do hoteli i spać... resztę Bangkoku opisuje w telegrficznym skrocie....
pranie, kawa, herbata, zakupy, ostatni masaż, karty, spanie, rano - śniadanie, check out, bagazownia, taxi zakupy, obiad, otnisko i wylot do Dubaju.
Pa.