Moi drodzy, dzisiejszy dzien byl bardzo intensywny.
Jak juz wiecie, rano latalismy samolotem wokol Himalajow... widzielismy Mount Everest i inne wysokie szczyty, ktorych nazwy podalem wczesniej.. ale to nie koniec... w poprzednim wpisie zakonczylem na sniadaniu.. (mialem ochote zjesc cieple sniadanie wiec ucieklem)... z bloga...zaraz pozniej wyjechalismy do Monkey Temple... urokliwe mierjsce.. super, ale najwazniejsza atrakcja dnia to trekking...
zaczelimy naprawde ostro... ale po 3 km mielismy juz dosc... widoki super, wszystko super, przewodnik,ekstra. .. podam e-mail na specjalne zyczenie....po 18 km wspinaczki dotarlismy w koncu do Nangarkot - miejsce gdzie mozna podziwiac wschod i zachod Slonca... my mielismy zaplanowany zachod Slonca.. widoki - dech w piersi zapierajace i do tego cudowny hotel z restauracja i czego wiecej potrzeba?
Niczego... Doi nbepalu na pewno wroce ... ekstra..
Teraz piszemy do was i dodajemy fotki... niestety tylko z walka aparatu, (super fajna maszyna i nawet pokazuje na focie miejsce - ma wbudowany GPS i nawet "mister gadget" Waski nie wiedzial ze takie sa, ale juz po Dubaju bedzie mial...
Teraz pijemy Jima przyjaciela i kolezanke Cole Light (Walek nie pozwala kupic Pepsi).....
Dobra papaa...
Pozdrawiamy czytelnikow i goraca prosba, chce miec w tym temacie ponad 10 wpisow....!!!!! My sie staramy a wy... to nieprawdopodobne zeby zdjec bylo 2x wiecej niz wpisow... do roboty Gorzowiaki!!!
Moze ktos od Walka w koncu cos napisze bo chlopak jest smutny...