Witam serdecznie po dluzszej przerwie (nie trwala nawet 48 h , wiec uznajmy, ze to zadna przerwa...).
Generalnie Nepal podoba sie wszystkim bardziej niz Indie... Na wczoraj rano mielismy zabookowany lot w himalaje, ale udalo sie dopiero dzis... wczoraj wstalismy o 5.30 (ja i walek spalismy po 3 h - ogladalismy lecha na zywo w tv w Nepalu!) ale niestety loty wczorajsze - wszystkie- zostaly odwolane.
Wczoraj rowniez odwiedzilismy Stupa of Buddha, Bakthapur (stare miasteczko nieopodal Kathmandu - naprawde malownicze wpisane na liste UNESCO.
Generalnie bardzo dozo jezdzimy i chodzimy - wymienic wszystkonie sposob.. z ciekawszych rzerczy to rytual pogrzebowy... w pierwszej kolejnosci moczy sie delikwenta w rzece, pozniej rodzina go oplakuje, nastepnie "niedotykalni" przygotowuja stos na ktorym pali sie denata... naprwwde dobre...
wczoraj szybko spac bo dzis rano wstawalismy jeszcze wczesniej, ale to juz w kolejnym wpisie... papa